Autor Wiadomość
Dragoth
 Post Wysłany: Pią 20:26, 03 Mar 2006    Temat postu:

Jedzie Otylia jedrzejczak autem z bratem i mowi:
Teraz Ja jestem spprite A ty jestes Pragnienie

Romek chwali się w barze:
- Urodził mi się syn ,jest całkowicie podobny do mnie!
- Nie przejmuj się, ważne, że jest zdrowy ...

Na pomoscie siedzi facet z wędką i łowi ryby...
nagle podchodzi do niego jakis facet i pyta:
-Bierze cos?
-Nie - odpowiada wędkarz
-A złapał pan cos??
-Tak jednego i wżuciłem do wody
-A duży był??
-Taki jak Pan i też mnie wkurwiał

Bolek i Lolek leżą sobie w nocy w łóżku...
Nagle Bolek pyta:"e Lolek walisz ?"
nato Lolek: "wale"
e Bolek: "a mógł byś sobie??"

Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w odbycie - wracajmy!
Całe stado w tył zwrot, a ten plynąc dalej mruczy pod nosem:
- I tak rodzą się geniusze.

Po upojnej nocy pełnej uniesień nadchodzi ranek:
- Dzień dobry kwiatuszku...
- Dzień dobry słoneczko.
- Posłuchaj myszko...
- Tak, kotku?
- Zrobisz śniadanie, rybko?
- Oczywiście, skarbeńku.
- Jajeczniczke, złotko?
- Ze szczypiorkiem, pieseczku.
- Ale na masełku, żabciu?
- Nie może byc inaczej, misiu.
- Kurwa... przyznaj sie! Ty też nie pamietasz, jak mam na imię..

Nauczycielka do Jasia:
Jeśli dam ci 200 złotych, a ty dasz 50 złotych Marysi, 50 Małgosi i
50 Ani, to co będziesz miał?
"Orgie, prosze pani".

Dzwoni telefon
- Dzień dobry. Pralnia?
- Sralnia k**a, h**u j***ny. ...Ministerstwo Kultury.

Przychodzi mały chłopczyk do burdelu. Trzyma w rękach skarbonkę i rozjechaną żabę. Mówi do burdel-mamy:
- Czy mogę poprosić panią która ma AIDS?
- Ale dziecko po co ci pani chora na AIDS?
- Czy to prawda, że jeśli ja bedę ruchał panią, która ma AIDS, to też bede miał AIDS?
- Tak.
- A czy to prawda, że jeśli, jak codzień, przyjdzie do mnie pani niania i bedzie mnie molestować, to ona też bedzie miała AIDS?
- Tak.
-A czy, jak pózniej przyjdzie mój tata i bedzie ruchał nianie, to on też bedzie miał AIDS?
- Tak.
- A czy, jak pózniej mój tatuś bedzie ruchal moją mamusie, to ona też bedzie miała AIDS?
- Tak.
- A czy, jak co środe przyjedzie śmieciarz i bedzie ruchał moją mame, to on też bedzie miał AIDS?
- Tak.
- No, o tego kutasa mi chodzi, bo mi żabkę przejechał.

Chlopczyk jedzie rowerem po chodniku.
- Jedz plosto, lowelku.
Dojezdza do przejscia dla pieszych.
- Lowelku, stój.
- Taki duzy chlopiec, a nie umie wymawiac "r" - mówi idaca chodnikiem pani.
- SpierdRlaj, staRa kurRo! A ty lowelku jedz.

Wpada Jasiu do domu szczęśliwy jak po pół litra. Ojciec ogląda świadectwo i
mówi:
- Durniu! Same pały, a ty się cieszysz?!
- Jeszcze tylko wpie..ol i wakacje!!

sobota:
Chatka rybacka. Wchodzi ksiadz i mowi do rybaka:
-Jutro przyjezdza do mojej parafii biskup i on bardzo lubi ryby.O!! Jaki ladny okaz!!!
Rybak: - Sam tego sku*wiela zlowilem.
Ksiadz: - Jak to tak mozna. Sluga Bozy, sutanna, a ty rybaku tak przeklinasz!!!
Rybak se mysli: Zrobie ksiedzu kawal po czym mowi:
- Nie prosze ksiedza, to nie to co ksiadz mysli, sku*rwiel to nazwa ryby, wie ksiadz tak jak szczupak karas, czy fladra.
- Aha to przepraszam
Bierze rybe i idzie do kosciola.
- Niech siostra zobaczy jakiego ladnego sku*wiela kupilem
- Jak tak mozna swiatynia Boza a ksiadz takie slownictwo
- Nie sku*wiel to nazwa ryby
- Aha
- Teraz niech siostra wypatroszy tego sku*wiela i da kucharce do usmazenia.
Siostra wypatroszyla rybe, idzie do kucharki i mowi:
- Jadziu usmaz tego sku*wiela.
- Jak siostra tak moze mowic ?!!!!
- Nie ta ryba sie tak po prostu nazywa.
- A to przepraszam.
Niedziela:
Przyjezdza biskup, siedzi przy stole, a z nim ksiadz, siostra i kucharka.
Biskup:
- Ale smaczna ryba!!
Ksiadz:
- Ja tego sku*wiela kupilem
Siostra:
- Ja tego sku*wiela wypatroszylam
Kucharka:
- Ja tego sku*wiela usmazylam
Chwila ciszy... po czym biskup wyjmuje wodke i mowi:
- No to ku*wa widze sami swoi!

Idą 3 blondynki przez ulicę i rozmawiają o swoim bólu.
1 mówi: o jak ja wpadłam pod samochód, to tak mnie bolało, że hej.
2 mówi: jak ja rodziłam dziecko, to mnie bolało, że hej.
a 3 mówi: te wasze bóle to nic. jak jechałam na rowerze, to mi się cycek w łańcuch wkręcił i tak to bolało, że aż dzwonek pogryzłam...

Wróżka przychodzi do domku macochy, a tam kopciuszek płacze:
- Dlaczego płaczesz kopciuszku - pyta wróżka.
- Bo siostry poszły na bal, a ja muszę obierać ziemniaki - żali się kopciuszek, wróżka machnęła różdżką i ziemniaki obrane.
-Ale ja nie mam sukni-mówi kopciuszek, wróżka na to wyczarowała suknię
- Ale nie mam czym pojechać - wróżka wyczarowała karetę.
- Ale ja mam okres - płacze kopciuszek, wrróżka machneła różdżką i wyczarowała tampon.
Jednak nakazała kopciuszkowi koniecznie wrócić przed północą.
Dziewczyna pojechała na bal i świetnie się bawiła, właśnie tańczyła z księciem, gdy zauważyła że dochodzi północ. Z krzykiem pobiegła w stronę dzwi gubiąc bucik. Zbiegała po schodach, gdy nagle zaczął bić północ zegar i wtedy... tampon zamienił sie w dynię.

Tacie zachciało się sexu, więc idzie do syna i mu mówi:
-Idź synu do lekarza i poproś o tabletki, ale wiesz na co?
Syn odpowiada:
-Wiem
Syn jets u lekarz i mówi:
-Panie doktorze tata chciał tabletki, żeby mógł coś jeszcze z mamą porobić?
Lekarz odpowiada:
-Proszę, ale 1 niebieska tabletka dziennie.Dobrze.
-Dobrze panie doktorze.
Idzie syn chodnikiem i mówi:
-1 tabletka dziennie,1 tabletka dziennie,1 tabletka dziennie...
Wchodzi do domu i tata sie pyta:
-Masz te tabletki?
-mam tato.
-Ile tabletek dziennie?
Syn odpowiada że 2.
Tata odpowiada:
-Dwie to dwie.
Mija tydzień,dwa,trzy,a nagle lekarz spotyka tego dzieciaka i się pyta:
-I co pomogło tacie?
Dzieciak na to:
-Panie doktorze lepiej nie mówić?
-A co?
-Matka w ciąży, siostra w ciąży,a krowa jaktate widzi to na dupe siada.

Przychodzi facet do burdelu i mowi chce rosjanke. Bierze ją do ciemnego pokoju i zaczynaja sie walic. Rosjanka po chwili
- tikapuko!!
Troche zdiwiony facet podchodzi do drzwi
- nikt nie poka.
Później wraca do domu i sprawdza co to znaczy. Okazuje się, że oznacza to "nie ta dziura". Następnego dnia przychodzi facet do burdelu
- Chcę tą sama dziwke i ten sam pokój co wczoraj !
- Aaaa... tą bez oka.
Qkis
 Post Wysłany: Wto 22:23, 24 Sty 2006    Temat postu:

o KUR*** Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy:Very HappyVery HappyVery HappyVery Happy ale sie usmialem... az sie starsza obudzila i pies zdziwil....lol



" Wchodzi koscielny do kosciola na godzine przed suma i widzi jakas
kobiecine, która kleczy przed figura i sie modli.
Przygotowawszy kosciól do mszy, poszedl do zakrystii.
Po mszy pogasil swiece i wychodzi, ale widzi te sama babine, jak
Dalej sie modli.
Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak dlugo sie modlicie?
- Zgrzeszylam, bo ja strasznie klne i ksiadz kazal mi odmówic
piecdziesiat zdrowasiek do Sw. Piotra.
- Ale to jest Sw. Antoni, babciu!
- No zesz kur.. mac!!! Czterdziesci siedem zdrowasiek psu w dupe poszlo sie jeb..!!! "
Arten
 Post Wysłany: Nie 10:54, 08 Sty 2006    Temat postu:

Ponad to, choć każdy zapewne już to słyszał, ale ja i tak wrzuce, dla utrwalenia w pamięci:

Cytat:
*************

Gówno Duch
- czujesz, że gówno wyszło, ale nie ma go w kiblu

Gówno Czyste
- czujesz, że gówno wyszło, widzisz je w kiblu,
ale nie zostawia śladów na papierze toaletowym

Gówno Mokre
- podcierasz się 50 razy, ale wciąż czujesz, że trzeba jeszcze raz,
więc musisz włożyć trochę papieru do gaci, żeby się nie pobrudziły

Druga Fala
- kiedy się wysrasz i podciągasz spodnie, zdajesz sobie sprawę,
że musisz się jeszcze wysrać

Gówno Pękająca_Żyła_na_Ciemieniu
- ciśniesz tak mocno, że praktycznie dostajesz apopleksji

Gówno Gigant
- wysrywasz tyle, że tracisz 15 kg

Gówno Kłoda
- tak długie,
że boisz się spłukać bez wcześniejszej fragmentacji za pomocą szczotki do kibla

Gówno Gazowe
- jest głośne i każdy w zasięgu słuchu śmieje się z ciebie

Gówno Kukurydza
- jak sama nazwa wskazuje

Gówno Jak_Chciałbym_Się_Wysrać
- kiedy chcesz się wysrać, ale wszystko, co możesz zrobić, to usiąść na kiblu,
cisnąć i pierdnąć kilka razy

Gówno Naciąganie Kręgosłupa
- takie bolesne, że powiedziałbyś, że wysrywasz kręgosłup

Gówno Mokry Pośladek (Uderzenie Mocy)
- wychodzi tak szybko, że spadając do wody ochlapuje ci dupę

Gówno Płynne
- żółtobrązowa ciecz wystrzeliwuje z dupy i opryskuje całą muszlę

Gówno Meksykańskie Żarcie
- tak śmierdzi, że trzeba wietrzyć

Gówno Wysokiej Klasy
- nie śmierdzi

Gówno Spławik
- kiedy jesteś w kiblu publicznym i czeka w kolejce dwóch ludzi, srasz, spuszczasz dwa razy,
ale kilka kulek wielkości piłeczek golfowych pływa nadal po powierzchni wody

Gówno Zasadzka
- nigdy nie zdarza się w domu, ale zazwyczaj na imprezie albo w czasie gry w golfa.
Jest rezultatem próby pierdnięcia delikatnie i cicho,
ale ostatecznie kończy się zabrudzeniem gaci
i do końca dnia chodzisz ze skrzyżowanymi nogami

Gówno Pijackie (Kackupka)
- następuje rankiem po pijackiej nocy.
Najbardziej zauważalne są znaki ześlizgiwania się na dnie muszli

Gówno Szampańskie
- masz takie zatwardzenie, że kiedy korek się odblokuje, z dupy wypływa gazowana ciecz

Gówno Przylgnięte
- kiedy chcesz się podetrzeć, ono czeka na brzegu dupy

Gówno Wybuch
- poprzedzone pierdnięciem tak okropnym, że po wysraniu się sprawdzasz,
czy na muszli nie ma spękań

Gówno Egzorcysta
- piekąca, żółtobrązowa ciecz wystrzeliwuje z dupy,
opryskując całą muszlę (patrz też: Gówno Płynne)

Gówno Zabawa w Chowanego
- wychodzi do połowy, wraca, wychodzi, wraca...

Gówno Królicze
- wychodzi w zgrabnych, okrągłych porcjach (duże ilości).
Właściwie nigdy się nie kończy, ale człowiek sam przestaje srać z nudów.

Gówno Alfabet
- wychodzi powoli, z jedną lub więcej przerwami, a kiedy na nie spojrzysz,
myślisz: "Czyż nie przypomina litery ...?"

Gówno Feministyczne
- nieważne jak wygląda ani jak wychodzi, i tak jest to wina mężczyzny

Gówno Pochodnia
- gówno, które tak pali dupę, że przysiągłbyś,
że jest łatwopalne
(zazwyczaj zdarza się rankiem po zjedzeniu dzień wcześniej
WIELKIEJ ilości ostrego żarcia)

Gówno Dualnej Gęstości
- jedna część gówna jest ciekła, podczas gdy druga jest ciałem stałym

Gówno Wstążkowe
- półpłynna materia fekalna, która jest zbyt cienka, aby sklasyfikować ją jako Gówno Kłodę,
a również zbyt gęsta, aby była Gównem Płynnym.
Wygląda raczej jak trzycentymetrowej szerokości brązowa wstęga z kolorowymi cętkami

Gówno Publiczne
- przypomina znane uczucie ciepłego, miłego smrodku,
który naciera w niezbyt higienicznych kiblach publicznych

Gówno Mały Chłopiec
- wystarczająco potężne, aby zrównać z ziemią niewielkie miasto

Gówno Powódź
- wysrywasz tyle, jakby rozpruł się wielki worek z piaskiem;
zazwyczaj kończy się zalaniem muszli i zostajesz sam na sam z brązową,
ciastowatą masą

Gówno Sen
- kiedy nie byłeś w kiblu przed 2 tygodnie, to jest gówno, o którym śnisz

Gówno Betonowe
- gówno, które zostawiasz po 2 tygodniach niechodzenia do kibla

Gówno Chirurgiczne
- następuje po Gównie Betonowym - musisz iść do chirurga, ponieważ dupa jest rozdarta







Wogóle chciałbym zaproponować alby wszelkiego rodzaju dowcipy, kawały, etc. były TAGowane, żeby łatwiej je było odróżnić od komentarzy i zwykłego tekstu.
Arten
 Post Wysłany: Nie 10:50, 08 Sty 2006    Temat postu:

ostatnio na hdd znalazłem spoko opowiadanie, zobaczymy czy Wam sie spodoba:

Cytat:
Ona: Dobrze. A teraz powiedz mi jak to się robi? Tyle o tym słyszałam od koleżanek.
On: Najpierw weź go do ręki.
Ona: ALE OBLEŚNE
On: Zapewniam cię, nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną reką.
Ona: Tak? I co dalej?
On: Tak, a później pociągnij drugą reką.
Ona: Ach tak !?
On: No właśnie, widzisz jak dobrze idzie?
Ona: I co teraz?
On: Teraz possij.
Ona: NO Ty chyba żartujesz
On: Nie, nie żartuję. Zacznij ssać.
Ona: Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią
On: Tak.
Ona: Jesteś pewny?
On: Tak, mówiłem ci że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmm...
On: No i co ?
Ona: Słonawy w smaku.
On: No, to chyba dobre nie?
Ona: Nawet nie głupie. I co teraz?
On: Teraz rozsuwasz nóżki.
Ona: CO, co ty powiedziałeś
On: Rozsuwasz nogi.
Ona: Tak miałeś na myśli?
On: Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi bo będzie ciężko dojść. Pokażę ci.
Ona: A, rozumiem.
On: Wlaśnie. I znowu bierzesz go w rączkę.
Ona: Hmmm...
On: Jak go juz wyciagniesz to wsadzasz go do buzi.
Ona: Taaak.
On: Ooo, wlaśnie tak.
Ona: A co zrobic z tym żółtawym? To też się połyka?.
On: Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.
Ona: Spróbuję....Hmmmm .... PYCHAAA... Sam spróbuj
On: Hmm, no nie głupie.
Ona: ---
On: Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.
Ona: Ooooo?
On: Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami.
Ona: Hmmmmmmmm
On: Można też trochę possać, to czasami pomaga.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmmmmmm
On: Aaa Teraz poszło
Ona: Taaak, czułam.
On: I jak? Smaczne było?
Ona: Muszę się przyznać, że nie głupie.
On: Chcesz więcej?
Ona: Tak, chętnie. Powiedz mi tylko czy to musi być tak cholernie skomplikowane
On: No, kochanie, ja ci na to nic nie poradzę. Tak się je raki.
milkus
 Post Wysłany: Śro 22:40, 04 Sty 2006    Temat postu:

Damian, spoko kawał! Very Happy

Ja opisze inny:

Jedzą sobie dwie świnie w chlewie,
i nagle jedna zaczeła żygać! Shocked
A druga na to:
-NIEDOLEWAJ BO NIEZJEMY!
Wink
Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy
Damian
 Post Wysłany: Śro 20:52, 04 Sty 2006    Temat postu: Kawały

Zajączek łowi sobie rybki nad rzeka, zauważył go Niedźwiedź, podszedł do
niego i mówi:
-Zając jak tam , biorą?!
Zajączek:
-Biorą ale słabo
Niedźwiedź:
-A masz jeszcze jedną wędke?
Zajączek:
-Spoko mam, trzymaj połowimy razem
I tak sobie siedzą i łowia przez pare godzin. Nagle jednemu i drugiemu
bierze. Siłują się ostro i wyciągaja taką dużą złotą rybke.
Rybka:
-Jak mnie wypuścicie to spęłnie wam po 3 życzenia
Zajączek i Niedźwiedź się zgodzili
Niedźwiec mówi pierwsze życzenie:
-Chcę aby w całym lesie były same niedżwiedzice a z niedźwiedzi tylko JA (i
tak się stało)
Zając:
-Ja chce nową wędke ( itak się stało)
Niedżwieć mówi 2-gie życzenie:
-Ide na całość, chce aby w całej Polsce w lasach były same niedźwiedzice a z
niedźwiedzi tylko JA (i tak się stało)
Zajączek:
-Ja chcę nowy rowerek (i tak się stało)
3-cie życzenie Niedźwiedzia:
-Teraz już w ogole ide na całość!!! Chcę aby na Całym Świecie we wszystkich
lasach były same niedźwiedzicie a z Niedźwiedzi tylko JA!!! (i tak się
stało)
Zajączek:
-A Ja chcę.............aby Niedźwiedź był pedałem!!! Very Happy


Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003



Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group